Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Moderator: Jan
Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Witam wszystkich. Mam kolejnego weterana - i tu pojawia się epickie pytanie: ociec, grać?!... Jak widać na załączonych zdjęciach - gitara jest w niezłym stanie ogólnym, dobrze stroi, bardzo ciekawie, ciepło wybrzmiewa. Jednak, niepokojące są te spękania lakieru na gryfie, główce, na topie. Dodatkowo, top w skrajnych punktach mocowania mostka wygląda jakby był leciutko pęknięty. Być może to tylko spękanie lakieru.
Nie mam doświadczenia w temacie - chciałbym bardzo tę piękną gitarę uratować i zachować.
Czy ktoś z Was miał kontakt z takim, jakby "odłażącym" lakierem? Czy to groźne dla gitary - czy tylko estetyczna skaza?...
Nie mam doświadczenia w temacie - chciałbym bardzo tę piękną gitarę uratować i zachować.
Czy ktoś z Was miał kontakt z takim, jakby "odłażącym" lakierem? Czy to groźne dla gitary - czy tylko estetyczna skaza?...
- Załączniki
"Co powstaje, to ustaje"
Re: Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Ale żeby trzyletnia gitara aż tak się posypała?
Byłoby dziwne gdyby brud dostał się tu (1) ale nie pojawił się tu (2)
Hmmm...nie wiem, czy to lakier odsłonił drewno i dostal się brud - czy to pęknięcie drewna
Byłoby dziwne gdyby brud dostał się tu (1) ale nie pojawił się tu (2)
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Re: Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Ja bym grał i nie naprawiał:) Przy tym obserwował czy wady się nie pogłębiają z czasem.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
To raczej spękanie lakieru, o czym świadczą pęknięcia przy stopce i na główce.
Gdyby pękła płyta, to pęknięcie było by wzdłuż słojów.
Swoją drogą, to jaki zastosowali lakier? Z tych zdjęć, to stawiał bym na nitro. Takie popękania lakieru są widoczne na starych gitarach Gibsona.
Taj jak napisał PiotrCh. Grać, Panie Janeczku, Grać !
Pozdrawiam, Ryszard
Gdyby pękła płyta, to pęknięcie było by wzdłuż słojów.
Swoją drogą, to jaki zastosowali lakier? Z tych zdjęć, to stawiał bym na nitro. Takie popękania lakieru są widoczne na starych gitarach Gibsona.
Taj jak napisał PiotrCh. Grać, Panie Janeczku, Grać !
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Pytanie jak bardzo ci na niej zależy .Grać pewnie że można ,ale dlaczego na takiej oskubanej .Jeśli to jest nitro tak jak pisał Ryszard to ono nie lubi nadmiaru wilgoci ani zimna ani też nadmiaru gorąca jakiś z tych czynników to spowodował .A teraz jeśli ci zależy możesz zdjąć lakier i położyć nowy ,albo zaszaleć i zrobić politurę bo gitarka wygląda na dosyć ciekawą ,ale tu decyzja musi należeć do ciebie .
pozdrawiam
w
pozdrawiam
w
Re: Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Ech... gdybym tylko wiedział jak położyć taka politurke... tymczasem nie wiem nawet jak usunąć obecny lakier ))
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
"Co powstaje, to ustaje"
Re: Salvador Vera S-100: grać czy naprawiać?
Położenie politury na gitarze to jest jedna z trudniejszych sztuk w tym fachu. U nas na forum (perfekcyjnie) wykonał to Arek (Orfeo) oraz wykonuje nieudzielający się już w wątkach Palisander. Szukaj ich wątków i czytaj. Są też artykuły w necie na temat politurowania instrumentów (nie mebli!) w necie. Lutnicy wykonujący instrumenty smyczkowe lakierują instrumenty lakierem spirytusowym, ale to już inna technika, inne lakiery. Gitara klasyczna jest politurowana tamponem odpowiednimi cieniutkimi warstewkami lakieru spirytusowego (głównie szelak + składniki zmiękczające (również żywice)). Powiem tak - nic nie szkodzi spróbować, może idealnie nie wyjdzie - ale brzmienie instrumentu klasycznego zachowasz.
pozdrowienia
Piotr
Piotr