Na stare lata i mnie dopadło

Począwszy od wędkarstwa, przez "dmuchawki" PCP, pszczoły wreszcie od jakiegoś dobrego roku... próba zbliżenia się do jakże wymagającego zawodu/sztuki zwanej Lutnictwem. Zainspirowały mnie przede wszystkim wypowiedzi kol. @Paramonow ale pozwolicie - nie będę wymieniał pozostałych by ... przez przypadek kogoś nie pominąć
"Czepiłem" się "smyczków" - zwłaszcza skrzypiec. Co z tego wyniknie - zobaczymy. Parę pozycji z literatury nabyłem drogą kupna. Jestem w trakcie meblowania "zakątka" warsztatowego. Mam już deczko niezbędnych narzędzi oraz materiałów. Zobaczymy, co przez te parę lat co mi zostało

uda mi się "wymodzić". Chciałbym moim wnukom coś fajnego pozostawić po sobie. Co z tego wyjdzie... zobaczymy.
Pozdrawiam... emeryt Leszek